UWAGA!

ZMIENILIŚMY SIEDZIBĘ

Wszystkich zainteresowanych

ekspozycyjną działalnością

Miejskiego Domu Kultury

zapraszamy do galerii

ART adres

Skoczów, Rynek 18

 

 MISYJNA OTWARTOŚĆ NA UKRAINĘ

            

MISYJNA OTWARTOŚĆ NA UKRAINĘ

  

Po raz kolejny (40-sty!) Warsztat Sztuk – oddział Miejskiego Domu Kultury – zaprasza na wystawę. Tym razem w galerii można zapoznać się z bogato przedstawionym na reportażowej fotografii życiem Romów na Ukrainie, a dokładnie na terenach zwanych Zakarpaciem. Wystawa obrazuje ogrom biedy, brak podstawowych środków do życia – takich, jak: woda, leki, czy odzież, jak również i walkę z tą biedą, którą podejmują mieszkańcy. Romowie z tamtejszych wiosek (Mukaczevo, Domboki, Velkie Lucki, Barkasovo) niejednokrotnie jednak nie widzą możliwości poprawy ich egzystencji trwając w niej bez większych zmian. Każdą naprawdę widoczną zmianę na lepsze zawdzięczają misyjnej ingerencji Biblijnego Stowarzyszenia Misyjnego. Jego członkowie organizują wyjazdy w tamte rejony spiesząc Romom z pomocą w szerokim zakresie. Oprócz żywności, odzieży, koców, artykułów szkolnych dzielą się z miejscową ludnością Słowem Bożym.

     

            W dniu otwarcia wystawy – 26 maja – członkowie BSM opowiedzieli gościom wernisażu swe wrażenia. Paweł Bruzda zwrócił uwagę na wszelkie zależności, okoliczności i często niewyobrażalne realia, będące chlebem powszednim żyjących na Zakarpaciu Romów. Wypowiedź tą uzupełnił osobistymi odczuciami inicjator wystawy – Jan Szczypka. Po przybliżeniu tematu zrodziła się chęć zorganizowania koncertu charytatywnego, z którego dochód przeznaczono by na najpilniejsze przedsięwzięcie - budowę studni w pitną wodą.

  

            Wszystkich zainteresowanych misyjna działalnością wśród Romów, niesieniem im pomocy, a także wnikliwym poznaniem tego tematu zapraszamy na wystawę, która potrwa do 22 czerwca. Zwiedzać ją można od wtorku do piątku w godz. 14:00 – 18:00, a także w tych samych godzinach podczas Dni Skoczowa (8 – 9 czerwca). Ze względu na edukacyjny charakter ekspozycji zapraszamy w sposób szczególny szkoły. Termin i godzina wizyt klas do uzgodnienia pod numerem: 033 4579 16 69.

  

Julia Broda

 

 

DIALOG KONTRASTÓW

          

DIALOG KONTRASTÓW



  

            Specyficzny dialog pomiędzy tradycyjnym malarstwem a nowoczesną grafiką komputerową został wpisany w kwietniową ekspozycję Warsztatu Sztuk. Zaprezentowane tam prace plastyczne Doroty Makuli emanują tym właśnie dialogiem, jednocześnie rozświetlając w wiosenny sposób galerię. Wiosek ten z pewnością podzielają goście wernisażu w/w wystawy, który miał miejsce 14 kwietnia. Wydarzenie to stanowiło okazję do odsłonięcia kulisów twórczości autorki, opierających się w dużej mierze na spontaniczności. Cecha ta bardzo jednoznacznie determinuje malarstwo Doroty, czego następstwem jest kilkakrotne przemalowywanie wydawałoby się ukończonych już obrazów z niejednokrotnym wykorzystywaniem niektórych starszych partii do nowych kompozycji. Spontaniczność wpływa również na prace graficzne, których łatwość powstawania jest zaskakująca. Patrząc na grafiki Doroty możnaby stwierdzić, że każdy kaprys, czy temat (czasem odbiegający od plastycznych wyobrażeń) wart jest ujęcia w takiej właśnie formie, co więcej wydaje się dla niej stworzony.

 



  

            Kwietniowa wystawa jest drugą artystyczną odsłoną Doroty Makuli w Warsztacie Sztuk. Rok wcześniej prezentowała ona w tej samej galerii prace fotograficzne wraz z Pawłem Mazurem. Przedstawiane zdjęcia swoim barwnym i abstrakcyjnym klimatem już wtedy zapowiadały szerszy wachlarz ekspresyjnych środków, jakimi bez trudu i z interesującym efektem może wypowiadać się wyobraźnia skoczowskiej studentki. Obecna wystawa potwierdziła domysły wszystkich śledzących jej twórczą pracę.

 

  

            Wystawę malarstwa i grafiki komputerowej można zwiedzać od wtorku do piątku w godzinach 14.00 – 18.00 w Warsztacie Sztuk, mieszczącym się przy ul. Słonecznej 16 aż do 11 maja br. Serdecznie zapraszamy!

Julia Broda

   

 

WIELKANOCNE PISANKI

          

SERDECZNIE ZAPRASZAMY
NA
WYSTAWĘ POKONKURSOWĄ
prac przedszkolaków
skoczowskiej gminy

„WIELKANOCNE PISANKI”

10 i 11 KWIETNIA
godz: 14:00 – 18:00


WARSZTAT SZTUK, ul. Słoneczna 16,
tel. 033 479 16 69

Organizator:
Przedszkole Publiczne w Ochabach, Warsztat Sztuk MDK

 

  

  

PRACE PLASTYCZNE

          

WYSTAWA PRAC PLASTYCZNYCH OSÓB NIEPEŁNOSPRAWNYCH

"ŚWIAT NIE TYLKO DZIECIĘCYCH MARZEŃ"

OTWARCIE: 7 marca 2007, godz. 11.00 WARSZTAT SZTUK

WYSTAWA CZYNNA od wtorku do piątku w godz: 14.00 - 18.00

 



 

 

 

 

Ta wystawa jest już niejako tradycją uczniów zespołów rewalidacyjno- wychowawczych i oddziałów edukacyjno-terapeutycznych ZSZS w Skoczowie. To już 9 edycja.

Pierwsza edycja odbyła się w 2001 roku w Muzeum św. Sarkandra w Skoczowie. W tymże samym roku odbyła się druga edycja w Domu Narodowym W Cieszynie.

W 2002 roku odbyły się dwie kolejne edycje wystawy – na Uniwersytecie Śląskim w Cieszynie oraz w „Piwnicy pod Aniołami” również w Cieszynie.


W następnym roku (2003) zorganizowaliśmy wernisaż w Pozarządowym Centrum Pomocy Rodzinie w Cieszynie połączony z warsztatami metodą KLANZA, w celu integracji młodzieży niepełnosprawnej z uczniami szkół cieszyńskich.

W 2004 roku gościliśmy w Hotelu Gołębiewski w Wiśle. Tym razem wystawa była połączona z obchodami Dnia Dziecka. Prace z tej wystawy przekazane zostały na aukcję charytatywną zorganizowaną na Uniwersytecie Śląskim na rzecz przeszczepu implantu ślimakowego u trzyletniej dziewczynki.

Rok 2005 przyniósł nam VII edycję wernisażu, która miała charakter międzynarodowy, obchodziliśmy ją pod hasłem „Cztery Pory Roku” w Centrum Pedagogicznym w Czeskim Cieszynie.

Kolejny rok to uroczyste obchody „Dnia Matki” wraz z wernisażem prac plastycznych naszych artystów w Miejskim Domu Kultury w Skoczowie.

W tym roku gościmy w Warsztacie Sztuki Miejskiego Domu Kultury w Skoczowie. Zaś do współpracy udało się nam zaprosić: młodzież z PDPS „Feniks”, młodzież z Warsztatów Terapii Zajęciowej przy PDPS „Feniks”, dzieci i młodzież z DPS w Skoczowie, wychowanków Ośrodka Rehabilitacyjno-Edukacyjno-Wychowawczego w Żorach i oczywiście dzieci i młodzież Zespołu Szkół Specjalnych w Skoczowie.

Dzisiejszym hasłem wystawy jest „Świat nie tylko dziecięcych marzeń”, ale tak naprawdę nie ważny jest tutaj tytuł, ważne jest według nas działanie, zabawa, która powinna nam towarzyszyć. Ponieważ bawiąc się z dzieckiem niepełnosprawnym stymulujemy jego rozwój.

Cieszymy się, że możemy ukazać możliwości twórcze naszych uczniów, którzy pomimo wielu dysfunkcji, potrafią zaistnieć w świecie artystów. Nasi podopieczni poprzez swoje prace plastyczne, zwrócili uwagę otoczenia na siebie samych. Dostrzegamy ich zatem jako twórczych członków naszej lokalnej społeczności.

Przyświeca nam idea szwedzka umożliwiająca uzyskanie poczucia sprawstwa, autonomii i samostanowienia wszystkim osobom niepełnosprawnym, niezależnie od stopnia niepełnosprawności.

Pomysł zaprezentowania prac w galerii Warsztatu Sztuk w Skoczowie zrodził się z potrzeby pokazania społoczności lokalnej oryginalnej twórczości dzieci i młodzieży niepełnosprawnej oraz ich postrzegania świata, które jest odzwierciedlane w bardzo różnorodny i fantazyjny sposób. Dzięki temu, prac powstało bardzo dużo...!

Pisząc o twórczości plastycznej dzieci i młodzieży niepełnosprawnej, trzeba wspomnieć, iż osoby te mają potrzeby takie same jak dzieci zdrowe, natomiast różnego rodzaju ograniczenia natury fizycznej są nierzadko przeszkodą na drodze do ich realizacji. Dlatego wysiłek i zaangażowanie włożone w prezentowane prace jest ogromny. Warto wspomnieć, iż twórczość plastyczna przyczynia się u osób niepełnosprawnych nie tylko do kompensowania utraconych funkcji, uczenia się nowych sposobów życia, ale również sprzyja ujawnianiu się zdolności oraz odzyskiwania wiary w siebie. Jest to bardzo ważne, zwłaszcza jeśli chcemy mówić o aktywnym uczestnictwie tych osób w społeczeństwie. Prezentowane prace zostały wykonane przez osoby z różnymi stopniami niepełnosprawności. Zrobione są za pomocą wielu technik z wykorzystaniem różnorodnych środków oraz materiałów. Tak więc, na wystawie możemy zobaczyć prace wykonane akwarelami, kredkami glinianymi, farbami plakatowymi, pastelami, kredkami. Wiele prac zostało zrobionych z gliny, która jest doskonałym tworzywem ku ekspresji artystycznej... Świat wyobraźni został także uchwycony za pomocą fotografii i kompozycji roślinnych...

Jednym słowem, trudno wprost podsumować znaczenie tak intensywnie wyrażonego świata „nie tylko dziecięcych marzeń”... Ta wystawa jest tak naprawdę obrazem bogactwa wnętrza osobowości zarówno tych mniejszych, jak i większych artystów...


Autorami prac są:
młodzież z PDPS „Feniks”,
młodzież z Warsztatów Terapii Zajęciowej przy PDPS „Feniks”,
dzieci i młodzież z DPS w Skoczowie,
wychowankowie Ośrodka Rehabilitacyjno-Edukacyjno- Wychowawczego w Żorach
oraz dzieci i młodzież z Zespołu Szkół Specjalnych w Skoczowie.


Współorganizatorowi oraz artystom wystawy serdecznie dziękujemy!

 

DEBIUT SKOCZOWSKIEGO FOTOGRAFA

          

DEBIUT SKOCZOWSKIEGO FOTOGRAFA

     

             Wojciech Wandzel swą przygodę z fotografowaniem rozpoczął już w dzieciństwie. Kilkukrotne naświetlenie kliszy, zniszczenie aparatów fotograficznych, a nawet pech związany z kradzieżą „kadrującego rzeczywistość narzędzia” nie przeszkodził skoczowskiemu fotografowi w rozwijaniu jego pasji. W Bielskiej Wyższej Szkole Biznesu i Informatyki poznał podstawowe zasady fotografowania oraz wszelkie niezbędne wskazówki, umożliwiające osiąganie coraz lepszych efektów. Przewodnikiem Wojtka po fascynującym świecie cyfrowych obrazów był K. Tusiewicz. Ważną rolę odegrały też podręczniki analizujące ten temat, napisane przez fachowców National Geografic. Pozyskaną teorię zaczął przekładać na praktykę podczas wypraw z przyjaciółmi w góry. Wspinanie się, które do tej pory było jego głównym hobby, doskonale korespondowało z fotografowaniem, a także miało z pewnością nieobojętny wpływ na dobór ulubionej tematyki. Po dziś dzień powstałe zdjęcia przedstawiają w przeważającej większości górskie pejzaże, tamtejsze panoramy pełne ciszy, harmonii, monumentalności i swoistego zimna.

 

Z wszystkimi tymi atrybutami mają okazję spotkać się w galerii Warsztatu Sztuk goście odwiedzający wystawę zatytułowaną „Natura oczami skoczwianina”. Oprócz górskich klimatów Polski, Austrii, czy Słowacji prezentacja zaprasza do wędrówki po bułgarskiej plaży, ochabskich stawach, ustrońskim Leśnym Parku Niespodzianek i … mikrokosmosie, którego walory również są wpisane w skoczowską ekspozycję.

   

Podczas jej otwarcia – 3 lutego br. -  Wojciech Wandzel opowiedział o ciekawych okolicznościach związanych z powstawaniem konkretnych fotografii. Zwrócił też szczególną uwagę na cierpliwość, która jest niezbędnym czynnikiem przy tworzeniu zdjęć na łonie natury. Wydarzenie to stanowiło również swoiste forum wymiany informacji i doświadczeń bezpośrednio związanych z fotografowaniem.

  

  

Debiutancką wystawę skoczowianina można zwiedzać od wtorku do piątku w godz. 14:00-18:00. Wszystkich zainteresowanych serdecznie zapraszamy.

Julia Broda

  

  

Natura oczami skoczowianina
dla Wojtka Wandzla

Na tej wystawie wielokroć
Z wrażenia trzeba dech wstrzymać
Wśród zdjęć natury ujrzanej
Oczami skoczowianina

Widoki prawie bezkresne
Czasami człowiek gdzieś mały
Trochę zieleni, pól, kwiatów
Lecz głównie niebo i skały

Niebo jak wielka arena
A chmury jak wojownicy
Barwy ich, szyki, przemarsze
Obiektyw wiernie uchwycił

Niżej rozległe przestrzenie
Z ostrymi liniami szczytów
Lub całkiem płaskie, łagodne
Rzepaku łan w czas rozkwitu

Woda się szkli na kamieniach
Stoi w jeziorach, schnie w stawie
Dziewczyna z mewą nad wodą
Króluje całej wystawie

Na grani, gdzie nawis śnieżny
Ktoś podejść bliżej nie może
Krok jeden, ku nam, a zginie
To człowiek przecież, nie orzeł

Są jeszcze w wodzie odbicia
Jak druga natura natury
Że nie wiadomo, czy niebo
Jest w dole, czy jest u góry

Dość pusto, przerażająco
Wygląda nasza planeta
W tych kadrach wielkich, gdzie człowiek
Stanowi maleńki detal

Żywioły wszystkie obecne
Nie widać tu tylko ognia
Lecz dużo go - mam nadzieję
W tym, co utworzył ten obraz


Brenna, 3.02.2007
Maria Burek

 

USKRZYDLONA WYSTAWA
 

USKRZYDLONA WYSTAWA 

 

            Twórczość Emilii Skupień – cieszyńskiej plastyczki – w wielu odsłonach prezentowana jest w galerii Warsztatu Sztuk przez cały styczeń. Artystka podczas wernisażu, który miał miejsce 6 stycznia, opowiadała gościom o swoich związkach ze Skoczowem, technikach, które uprawia, a także licznych inspiracjach. Przed laty zaliczyć do nich można było projektowanie nakryć głowy, co wynikało z pracy zawodowej w Skoczowskiej Fabryce Kapeluszy „Polkap”. Kontakty ze Skoczowem znalazły też swe odbicie w powstałym swego czasu obrazie olejnym przedstawiającym wizerunek św. Jana Sarkandra, jak również i jego męczeństwo. Obraz ten w chwili obecnej znajduje się na parafii Kościoła św. Piotra i Pawła w Skoczowie. Został na czas trwania aktualnej wystawy stamtąd wypożyczony. Kolejne kroki plastycznej fascynacji artystki zaprowadziły śledzących jej twórcze poczynania na tatrzańskie szczyty, w słowackie rejony, a także do Paryża i jego słynnego zagłębia malarzy – na wzgórze Montmartre. Są też prace, które powstały w domowym zaciszu, w obecności literatury. Do nich zaliczają się ilustracje do takich książek, jak np.: „Krzyżowcy” Zofii Kossak, „Podróże Guliwera” Jonathana Swifta, czy „Mistrza i Małgorzaty” Michaiła Bułchakowa.


            Emilia Skupień bardzo często w swych plastycznych poczynaniach odnosi się do sakralnych treści. Jest autorką kościelnych polichromii, witraży, a także ilustratorem publikacji traktujących o wartościach krzewionych np. przez Jana Pawła II. Jemu też poświęciła jedną ze swych największych realizacji – Beskidzkiego Anioła (1000×400 cm) który wraz z aniołami innych twórców pod nazwą „Anioły dla Ojca Świętego” odwiedzał liczne polskie miasta. Jego miniaturę można również obejrzeć w Warsztacie Sztuk. Towarzyszy jej tekst modlitwy anielskiej napisany przez skoczowską esperantystkę Gertrudę Pisarek.


            Niezwykle różnorodną wystawę twórczości Emilii Skupień można zwiedzać do 26 stycznia od wtorku do piątku w godzinach: 14.00 – 18.00 w galerii mieszczącej się przy ul. Słonecznej 16. Wszystkich otwartych na styczniowe uskrzydlenie serdecznie zapraszamy.

Julia Broda



SZNURKOWE SZOPKI
 

SZNURKOWE SZOPKI

JANA DRECHSLERA 

Nietypowe, bo sizalowe szopki świąteczne Jana Drechslera zdobią w grudniu wnętrze galerii Warsztatu Sztuk. Podczas otwarcia dwutygodniowej wystawy, mającego miejsce 2 grudnia, można było zapoznać się z liczni szczegółami rękodzielniczej pracy w tak nietypowym materiale, jakim jest sizalowy sznurek. Autor zwrócił też uwagę na ścisłe powiązanie niektórych prac z teksami, które pisze, dzięki czemu goście wernisażu mieli okazję podziwiać szopkę – kuźnię, szopkę – latarenkę górniczą, czy też szopkę stylizowaną na obiekt wielkomiejskiej architektury. Ekspozycje wzbogacił film emitowany w ubiegłe Święta Bożego Narodzenia na antenie TVN 24, dotyczący oczywiście sznurkowych dzieł zbrosławickiego lekarza weterynarii.

            Wystawę można zwiedzać do 15 grudnia od wtorku do piątku w godzinach 14.00–18.00. Fotoreportaż z otwarcia znajduje się na stronie

www.ox.pl, a wszystkich szukających oryginalnych elementów świątecznego wystroju swego domu zapraszamy również do Warsztatu Sztuk na sznurkowe zakupy.

Julia Broda



       

       

   

PODWODNY EGIPT
 

PODWODNY EGIPT

            Egipt znany jest wszystkim ze swych niesamowitych osiągnięć cywilizacyjnych, objawiających się choćby poprzez godne pozazdroszczenia konstrukcje budowlane. Wydawałoby się, iż trudno podróżnikom skupić się na czymkolwiek innym, gdy tylko zawitają w jego progi. Rzeczywistość jednak potrafi zaskakiwać, czego dowodem są zdjęcia Damiana Brączka eksponowane w listopadzie w galerii Warsztatu Sztuk.

   

Jego nietuzinkowa pasja zrodziła się kilka lat temu, kiedy to fotograf z Pawłowic udał się do kraju usytuowanego nad Nilem. Wbrew pozorom to, co w Egipcie najbardziej znane nie wywarło na nim tak wielkiego wrażenia, jak to, co zastał w tamtejszych wodach Morza Czerwonego. Niesamowita kraina najrozmaitszych tworów, kształtów, barw okazała się tak atrakcyjna, że wszystko inne straciło momentalnie swój blask. Podwodne wędrówki wśród egzotycznej fauny i flory przypominały nieznacznie obcowanie ze skalnymi formami Gór Stołowych, czy ostańcami Jury krakowsko-częstochowskiej. Jednak obecność niespotykanych na naszych terenach ryb i innych morskich organizmów odrealniała z każdą chwilą to, co wydawać by się mogło choć trochę znajome. Podwodną bajkowość wyostrzały również słoneczne promienie, dzięki którym napotykane pod powierzchnią wody kolory potęgowały dodatkowo inność egipskiego, wodnego świata.

 

Damian Brączek, urzeczony wizerunkiem podwodnego Egiptu, postanowił  uwiecznić to, co tam zaobserwował w pamięci swego aparatu. Trzeba było zatem aparat fotograficzny odpowiednio zabezpieczyć, a także skorelować wszelkie jego parametry, które dla widoków bardziej typowych i tych spod powierzchni wody różnią się diametralnie. Zrozumienie podwodnej obsługi aparatu fotograficznego oraz odpowiednie go zabezpieczenie było już połową sukcesu. Kolejny krokiem okazało się skorelowanie obsługi tegoż aparatu oraz obsługi wszelkich elementów wchodzących w skład kostiumu nurka. Do tego wszystkiego dochodziła umiejętność podwodnego poruszania się i... uchwycenia w kadrze właśnie tego, co wspaniałe odrzucając tym samym to, co cudowne dla oka.

  

Wyżej wymienione zabiegi to tylko niektóre działania, z którymi musiał się oswoić Damian Brączek. Być może tak wysokie podniesienie poprzeczki w stosunku do zdjęć wykonywanych w tradycyjnych okolicznościach jest pewnym wyzwaniem dla autora i mierzenie się z nim dodatkowo zwiększa jeszcze atrakcyjność rozwijania tej nietypowej pasji. Plany fotografa sugerują wiele nowych wyzwań, wiele podróży, których efektem zapewne będzie i wiele zdjęć. A z poznawaniem świata i jego specyficznym kadrowaniem idą w parze niesamowite przygody, przekładające się z kolei na frapujące opowieści. Niektóre z nich goście Warsztatu Sztuk mogli usłyszeć 3 listopada podczas wernisażu wystawy zatytułowanej „Inny świat”. Damian Brączek przybliżył przybyłym do Warsztatu Sztuk kulisy podwodnego fotografowania w egipskim Sharm el Sheikh, stanowiące tło licznie prezentowanych fotografii. Wszystkich, którym nie udało się uczestniczyć w interesującym otwarciu wystawy serdecznie zapraszamy do jej obejrzenia od wtorku do piątku w godzinach: 14.00 – 18.00. Wystawa jest czynna do 1 grudnia w oddziale Miejskiego Domu Kultury, mieszczącym się przy ulicy Słonecznej 16. 

 

Julia Broda

 

ŚWIAT LALEK ANITY STOKŁOSY
 

ŚWIAT LALEK ANITY STOKŁOSY 

            Aż 104 lalki trafiły do galerii Warsztatu Sztuk! Większość z nich to mattel’owskie Barbie, ale są też i inne. Wbrew pozorom nie one jednak są głównym tematem październikowej ekspozycji. Tym, co od nich jest cenniejsze, oryginalniejsze i bardziej unikatowe są ich nieprawdopodobne stroje. Wśród prezentowanych kreacji znajdziemy suknie ślubne, balowe, baśniowe kostiumy, ubrania zawiązane na stałe z określonymi zawodami (np. lekarza, hydraulika, baletnicy), różnokulturowe stroje (np. japonki, hiszpanki, hinduski, hawajki), jak również wszystko to, co aktualnie modne w sypialni, na ulicy, w pracy, czy w świecie gwiazd muzycznych, czego przykładem są trzy lalki piosenkarki, będące odwzorowaniem wokalistek zespołu Spice Girls. Zaraz obok nich prezentują się inne dwie laki, mające również wiele wspólnego z realnym światem – bliźniacze siostry Olsen. Lalkom towarzyszą ich męskie odpowiedniki o imieniu Ken. Nie zabrakło też ich wspólnego potomstwa.

     

            Na otwarciu wystawy zatytułowanej „Mała Barbie – wielka gwiazda”, które miało miejsce 7 października, zgromadzeni goście mogli usłyszeć o zawiłych kulisach miniaturowego szycia. Temat ten przybliżyła autorka niecodziennej pasji – skoczowianka  Anita Stokłosa. Podobno wszystko zaczęło się od szycia dla lalek jej córeczki Madzi. Ubranek przybywało, fantazje rozwijały się coraz bardziej i w efekcie Anita wraz ze swymi zdolnościami odnalazła swoje miejsce wśród bywalczyń internetowego forum, poświęconego lalkom. Tam zaistniała jako Anicetta i pod tym pseudonimem zbiera zamówienia, szyje i sprzedaje fikuśne ubranka kolekcjonerom. Poprzez wyżej wymienione medium Anita pozyskuje też i same laki, które ubiera, a i niejednokrotnie konserwuje sporządzając im nowe makijaże, pielęgnując zaniedbane włosy.  Tym samym zbiór owych lalek w jej kolekcji nieustannie się powiększa i... nic na to nie wskazuje, aby nałożone zostały na niego jakiekolwiek ograniczenia.  

     

            Wszystkich zainteresowanych wystawą zapraszamy do Warsztatu Sztuk od wtorku do piątku w godzinach 14.00 – 18.00 na niezwykłe spotkanie z pięknie i niewiarygodnie ubranymi lalkami, a dla ciekawych szerszych informacji na temat autorki lalkowych strojów prezentujemy poniżej dodatkowe wiadomości.

                  

Anita Stokłosa (ur. 1974 r. z wykształcenia technik – hotelarz) przygodę z lalkami rozpoczęła dzięki swej córce. Dla jej lalek powstawały pierwsze ubranka. Z czasem szycie maleńkich ubranek stało się jej życiową pasją i każdą wolną chwilę poświęca na tworzenie nowych wykrojów, przeglądanie mody i szycie. Od kilku lat z powodzeniem sprzedaje swoje wyroby na aukcjach internetowych jako Anicetta lub bezpośrednio na ręce kolekcjonerek i kolekcjonerów. Tam została dostrzeżona przez inne miłośniczki lalek i ubranek – razem tworzą chyba pierwsze w Polsce forum lalkowe dla dorosłych. Od tego czasu jej kolekcja lalek gwałtownie się rozrosła i dziś liczy blisko 100 egzemplarzy (głównie Mattel’a, ale jest też parę lalek Tonner’a). W jej kolekcji można również naleźć kilka lalek jedynych w swoim rodzaju (One Of A Kind) – mają nowy makijaż, nowe ułożenie rąk, nową fryzurę i niepowtarzalną kreację. Najchętniej zaopatruje się w lalki używane w second – handach, a nowe kupuje na zagranicznych stronach internetowych. Do tej pory jej lalki można było zobaczyć podczas przedsięwzięcia „Projekt Praga 1” w Warszawie oraz w Galerii „Ciasna” w Jastrzębiu – Zdroju.

Julia Broda

 

    

 

RÓŻNORODNA TWÓRCZOŚĆ
 

RÓŻNORODNA TWÓRCZOŚĆ 

            Świat pełen kolorów, różnokształtnych metafor, niedosłowności i kolażowych wizji prezentuje we wrześniu w galerii Warsztatu Sztuk Piotr Dudek – twórca z Katowic. Wśród eksponowanych prac na uwagę zasługują abstrakcyjne uproszczenia rzeczywistych elementów takich, jak choćby łza, bądź też barwne przemieszanie różnych planów, stanowiących tło jadącego rowerzysty – uczestnika kolarskiego wyścigu. Pojawiają się też prace zakorzenione w pop – arcie, ukazujące kompozycje z liter, ciasno ponakładanych na siebie jesiennych liści. Odrębną grupę tworzą rysunki przedstawiające postacie „wycięte” z pradawnego świata Inków i Azteków, a może nawet z baśniowej ezoteryki Wyspy Wielkanocnej.

 

           

            Autor wyżej wspomnianych prac plastycznych gościł już w maju br. w Warsztacie Sztuk wraz ze swymi wierszami i tomikiem poezji pt.: „Wieża Babel”. Podczas sobotniego wernisażu, mającego miejsce 2 września, Piotr Dudek starał się przybliżyć gościom wystawy zatytułowanej „Tu i teraz” własne pomysły dotyczące plastycznego przetwarzania doświadczeń, korzystania z wielopoziomowej wrażliwości, czym zapraszał do efektywniejszego czerpania codziennych natchnień z wszelkich bogactw nas otaczających. Dowód słuszności jego idei zawierał się w różnorodności interesujących prac.

 

           

Wystawę można zwiedzać od wtorku do piątku od 14.00 – 18.00 w Warsztacie Sztuk, mieszczącym się przy ul. Słonecznej 16 aż do 29 września. Serdecznie zapraszamy.   

Julia Broda

 

PODWÓJNA WYSTAWA

 

PODWÓJNA WYSTAWA POKONKURSOWA
W WARSZTACIE SZTUK


Czerwcową ekspozycję w Warsztacie Sztuk tworzyły dwie twórcze wizje skoczowskiej i malarskiej rzeczywistości. Zamknięty w fotograficznym kadrze trytonowy gród prezentowały liczne fotografie, biorące udział w konkursie zatytułowanym „Skoczów – moje miasto w obiektywie”. Konkurs ten zorganizowało Biuro Promocji i Informacji Urzędu Miejskiego w Skoczowie wraz z Miejskim Domem Kultury. Inicjatorem wyżej wymienionego konkursu była Ewa Bojda, z rąk której 2 czerwca br. wszyscy uczestnicy, jak również laureaci fotograficznej zabawy, odebrali okolicznościowe dyplomy i nagrody książkowe ufundowane przez Urząd Miejski w Skoczowie. Biorący udział w tym przedsięwzięciu byli na ogół uczniami skoczowskich szkół, do których można zaliczyć takie placówki, jak: szkoły podstawowe, gimnazja i licea. Podział ten posłużył automatycznie do utworzenia kategorii konkursowych. Poniżej zamieszczamy listę zwycięzców kolejnej edycji skoczowskiego konkursu fotograficznego.

W kategorii: SZKOŁY PODSTAWOWE:

I miejsce za dwie prace ( ex equo)
Daria Hałgas, SP Nr 3 (najładniejsze zdjęcia nadesłane na konkurs!)
Tytuł pracy: „POŻEGNANIE STAREGO 2005 ROKU”
Tytuł pracy „MALOWNICZA PANORAMA SKOCZOWA ZE WZGÓRZA KAPLICÓWKA”

II miejsce
Agata Szewczyk, SP Nr 3
Tytuł pracy: „MOST NA RZECE”

III miejsce
Kinga Macura, SP 1
Tytuł pracy: „KOŚCIOŁ ŚS. AP. PIOTRA I PAWŁA”

Wyróżnienie
Natalia Krzempek, SP 1
Tytuł pracy: „MOJE MIEJSCE NA ZIEMI”

W kategorii: GIMNAZJUM

I miejsce w kat. gimnazjów
Ida Raszka, Gim. Nr 4
Tytuł pracy: „SKOCZÓW NOCĄ – RYNEK”

II miejsce w kat. gimnazjów
Piotr Gumienny, Gim. Nr 2
Tytuł pracy: „PŁYNIE WISŁA PŁYNIE”

III miejsce ( ex quo) w kat. gimnazjów
Piotr Dobrowolski, Gim. Nr 1
Tytuł pracy: „KOŚCIÓŁ EWANGELICKO-AUGSBURSKI W SKOCZOWIE”
Maciej Rozner, Gim. Nr 1
Tytuł pracy: „JAK TU ŁADNIE”

Wyróżnienia
Maciej Habarta, Gim. Nr 4
Tytuł pracy: „SKOCZÓW W KADRZE”
Maciej Rozner, Gim. Nr 1
Tytuł pracy: „ULICZKA O ZMIERZCHU”

W kategorii: SZKOŁY ŚREDNIE

I miejsce za dwie prace (ex equo) w kat. szkół średnich
Michał Wilanowski, Liceum Ogólnokształcące
Tytuł pracy: „SCHODY DO NIEBA”
Tytuł pracy: „RYNEK”

II miejsce w kat. szkół średnich
Sonia Długosz, Liceum Ogólnokształcące
Tytuł pracy: „KAPLICÓWKA W WIOSENNEJ SZCIE”

III miejsce w kat. szkół średnich
Maciej Wilanowski, Liceum Ogólnokształcące
Tytuł pracy: „NIEBO”


Fotografie oceniało jury w składzie: Janina Żagan - Kierownik Zespołu Jednostek Oświatowych, Mateusz Czupryna - Radny Rady Miejskiej, Przewodniczący Komisji Oświaty i Kultury oraz Marcin Machej – właściciel „Usług fotograficznych”, którego wskazówki przekazane podczas wernisażu czerwcowej wystawy okazały się bardzo cenne i niejednokrotnie bardzo odkrywcze dla młodych fotografów.

Wystawie towarzyszyła wcześniej wspomniana ekspozycja plakatowych prac kolażowych gimnazjalistów i licealistów skoczowskiej gminy, biorących udział w konkursie związanym tematycznie z malarstwem artystów unii europejskiej. Konkurs rozpisało skoczowskie liceum pod przewodnictwem Małgorzaty Orawskiej. Wśród laureatów znaleźli się:

Kategoria: duży format

I miejsce – Andrzej Mucha 1A LO
II miejsce – Mateusz Szymonek 2A LO
III miejsce – Renata Kisiała – Gim. nr 1


Kategoria: mały format

I miejsce – Marta Szymura – Gim. nr 4
II miejsce – Patrycja Bijok – 2C LO
III miejsce – Monika Białek 1C LO


Prace oceniało jury w składzie: Dorota Noszka - plastyk MDK, Julia Broda - kierownik Warsztatu Sztuk MDK, Małgorzata Orawska - mgr pedagogiki, Grzegorz Greń - mgr historii, Piotr Welc - mgr historii.

Podwójną wystawę pokonkursową można oglądać w Warsztacie Sztuk od wtorku do piątku w godzinach 14:00 – 18:00 do 14 czerwca.

Julia Broda

 

FOTOGRAFICZNY DUET

 

FOTOGRAFICZNY DUET

Dwie studenckie wrażliwości, dwie artystyczne wizje świata, dwa pomysły na kadrowanie rzeczywistości. Wszystkie wyżej wymienione „parametry” sąsiadują ze sobą w maju w galerii Warsztatu Sztuk, dzięki zgromadzonym tam fotografiom skoczowianki - Doroty Makuli i drogomyślanina - Pawła Mazura. Zwiedzając wystawę można wybrać kolorową podróż po abstrakcji, do której zaprasza Dorota – studentka I roku Instytutu Sztuki w Cieszynie Uniwersytetu Śląskiego w Katowicach, bądź też zagłębić się w refleksyjność czarno-białych metafor, zatrzymanych w obiektywie przez Pawła – studenta I roku Akademii Sztuk Pięknych w Poznaniu. Warto prześledzić oba fotograficzne szlaki, których zestawienie ze sobą pozwala z jeszcze innej perspektywy spojrzeć na ekspozycję.

Oboje młodych artystów swą twórczość rozwija przy pomocy tradycyjnych, analogowych aparatów, choć zdarza im się też sięgać do cyfrowych, czy komputerowych rozwiązań, traktując jednak tego typu możliwości jedynie jako pewną pomoc przy uzyskiwaniu określonych tonacji, czy nasycenia zarejestrowanych uprzednio obrazów. Zarówno Dorota, jak i Paweł rozwijają swą fotograficzną pasję współpracując z modelami. Stąd też na wystawie możemy oglądać wiele portretów w bardziej lub mniej dosłownej odsłonie. Nie brakuje też często zaskakujących realizacji niezwykle oryginalnych tematów zadawanych studentom na uczelniach.

Wernisaż wystawy, dwuczłonowo zatytułowanej „Impresja i nie tylko” (zdjęcia Doroty Makuli) oraz „Introspekcja i nie tylko” (zdjęcia Pawła Mazura), miał miejsce 6 maja, gromadząc wielu gości zainteresowanych fotograficznym sposobem widzenia świata. Wszystkich, którzy przez kończący się długi weekend majowy, bądź też z innych powodów nie zdołali dotrzeć w tym terminie do skoczowskiej galerii serdecznie zapraszamy do obejrzenia wyżej opisanej ekspozycji od wtorku do piątku w godzinach 14.00 – 18.00. Wystawa będzie czynna w Warsztacie Sztuk – oddziale Miejskiego Domu Kultury -(mieszczącym się przy ulicy Słonecznej 16) do 26 maja.

Julia Broda

PLASTYCZNE ODBICIE NIECODZIENNEJ SZKOŁY

 

PLASTYCZNE OBLICZE NIECODZIENNEJ SZKOŁY

             Prawdziwą eksplozję wiosennych barw można podziwiać od 3 kwietnia w galerii Warsztatu Sztuk. Wyżej wspomniane barwy przenikają się wzajemnie, zlewają ze sobą w mniej lub bardziej przypadkowy sposób, obrazując świat bajek, legend, roślin, zwierząt, jak również kultury starożytne i pory roku. Są to tematy wpisane w cykle nauczania, charakterystyczne dla Waldorfskiej Szkoły Podstawowej. Ta nietypowa szkoła ma swą siedzibę w Bielsku – Białej. Jej uczniowie kształceni są w nadzwyczaj oryginalny sposób, pozbawiony cyfrowych ocen, znanych z typowej szkoły przedmiotów nauczania, jak również i klasycznego harmonogramu codziennych zajęć podzielonego na 45 min. lekcje i kilkuminutowe przerwy. Malarskie obrazowanie świata jest sprzężone z niemalże każdym tematem, dzięki czemu i samych prac powstaje bardzo dużo. Stąd też zrodził się pomysł ich wyeksponowania w galerii i przy okazji zaprezentowania oryginalnej struktury edukacyjnej wyżej wymienionej placówki.

     

Dziecięce prace uczniów Waldorfskiej Szkoły malowane są jedną techniką „mokre na mokrym”, co oznacza umiejętne posługiwanie się farbami akwarelowymi na odpowiednio namoczonej powierzchni specjalnie dobranego papieru. Anna Wojnarska – opiekun V klasy Waldorfskiej SP, prezentującej swe prace plastyczne – o malowaniu swych podopiecznych mówi następująco: „Takie malowanie uczy wyczucia kolorów, ich odcieni i harmonii, rozwija świadomość różnego rodzaju jakości i aktywności poszczególnych barw, perspektyw i przestrzeni barwnych. Trudno wprost przecenić znaczenie tak intensywnego przeżywania świata barw dla całego późniejszego życia. Idzie tu bowiem o wewnętrzne bogactwo, jakości i niuanse. Ta wystawa jest obrazem tego bogactwa, jakie żyje w dziecku.”

     

Wystawę zatytułowaną „Kolory natury oczami młodych artystów” można oglądać do 28 kwietnia od wtorku do piątku w godz. 14.00 – 18.00 w galerii Warsztatu Sztuk mieszczącej się przy ul. Słonecznej 16. Zapraszamy wszystkie dzieci, młodzież i dorosłych do posmakowania soczystej wiosny, którą nasycone są eksponowane prace malarskie, a także pedagogów zainteresowanych oryginalną metodą kształcenia, wzorowaną na myślach pedagogicznych Rudolfa Steinera. Więcej informacji dotyczących zarówno tej właśnie metody, jak i organizacji pracy w bielskiej Waldorfskiej SP zawarte jest w broszurach oraz czasopismach towarzyszących wystawie.

Julia Broda

 

     

 

OSIEM SPOJRZEŃ NA SZTUKĘ

 

OSIEM SPOJRZEŃ NA SZTUKĘ

 

            Bohaterami lutowej wystawy „Spojrzenia”, prezentowanej w galerii Warsztatu Sztuk, są nauczyciele plastycy związani ze Skoczowem. Ekspozycja pełna jest zatem najróżniejszych wizji malarskich, graficznych, hafciarskich, rysunkowych, a nawet modelarskich, charakteryzujących twórczość pedagogów. Wśród oglądanych prac znajdują się rysunki twarzy, wplecione w baśniową konwencję, autorstwa dyr Gimnazjum nr 2 – Agaty Staszczyszyn, wyszywane obrazy pełne kontrastowych kolorów Kariny Szewczyk, uczącej w Zespole Szkół nr 3, jak również olejne  i modelarskie prace jej męża Hieronima, dzielącego swe plastyczne pasje z uczniami SP nr 3 oraz uczestnikami zajęć modelarskich, odbywających się w Miejskim Domu Kultury. Wśród pozostałych prac na uwagę zasługują animalistyczne grafiki Iwony Korus - instruktora zajęć plastycznych w MDK i ekspresyjne, pełne kolorów i żywiołowości, realistyczne i abstrakcyjne obrazy prowadzącego warsztaty plastyczne w Warsztacie Sztuk - Rafała Raszki. Na wystawie prezentowane są także prace nauczycielki sztuki w Zespole Szkół nr1 – Katarzyny Respondek, do których zaliczają się dwie grafiki, rysunek oraz dwa obrazy namalowane na płótnach. Nie zabrakło też pejzażowych akwareli autorstwa Jerzego Czyża – jedynego nauczyciela odmiennego od wyżej wymienionych przedmiotów – wychowania fizycznego. Miejsce szczególne stanowi ekspozycja prac zmarłego dwa miesiące wcześniej długoletniego nauczyciela SP nr 1 – Jana Brody, ukazująca przekrojowo jego plastyczną działalność w postaci grafiki, obrazu malowanego farbami plakatowymi, olejnymi i akwarelami.

            Wernisaż otwierający wystawę „Spojrzenia” odbył się 4 lutego. Wydarzenie to miało na celu nie tylko zestawienie często nie prezentowanej wcześniej twórczości skoczowskich nauczycieli plastyków, ale także zwrócenie uwagi na istotność edukacji artystycznej w szkołach i poza ich murami, czego dowodzą wypowiedzi autorów prezentowanych prac, wpisane w informator wystawowy. Wszystkich ciekawych lektury oraz zainteresowanych poczynaniami skoczowskich nauczycieli w świecie sztuki zapraszamy na wystawę od wtorku do piątku w godz: 14.00 – 18.00 do Warsztatu Sztuk, mieszczącego się przy ul. Słonecznej 16.

Julia Broda      


     

     

     

     

  


GRAFIKA STUDENCKA

 

zapraszamy na
wystawę grafiki studentów
Instytutu Sztuki w Cieszynie
Uniwersytetu Śląskiego w Katowicach
wystawa czynna: 7-27 stycznia

______________________________________

   
     
     

GRAFIKA TRADYCYJNIE I EKSPERYMENTALNIE

Po raz pierwszy w galerii Warsztatu Sztuk - oddziału Miejskiego Domu Kultury - można oglądać prace graficzne. Styczniową ekspozycję tworzą dużego formatu grafiki, utrzymane przeważnie w czarno-białej tonacji. Ich autorami są studenci dzienni i zaoczni Instytutu Sztuki w Cieszynie Uniwersytetu Śląskiego w Katowicach, doskonalący swe umiejętności w pracowni Jarosława Skutnika. Tematyka prezentowanych prac jest różnorodna i zwykle pozbawiona sztywnych, akademickich ukierunkowań. Wynika z wrażliwości, pomysłowości i fantazji samych studentów. Jarosław Skutnik, prowadzący po graficznym świecie sztuki swych podopiecznych, wielokrotnie zwraca uwagę na istotność kształtowania indywidualnych predyspozycji studentów, zarówno w sferze manualnej, jak też pojęciowej. Swą nauczycielską rolę pojmuje raczej jako okazję do "prowokowania młodych artystów w celu rozwoju ich myślenia, podejmowania decyzji nieskażonych pogonią za aktualną modą, czy chęcią przypodobania się pedagogowi". Swoją pracę ze studentami opiera na wzajemnym zaufaniu i partnerstwie pozbawionym dominacji. Podczas wernisażu, mającego miejsce 7 stycznia, można było porównać wielość form graficznych wywodzących się najczęściej z tradycyjnej technologii druku wypukłego, wklęsłego i płaskiego, wzbogaconych niejednokrotnie elementami autorskich eksperymentów. Otwarcie wystawy pozwoliło także wymienić uwagi studiującym wiele lat temu plastykom, stykającym się w swych uczelnianych czasach z tą właśnie techniką. Serdecznie zapraszamy na wystawę grafiki do galerii Warsztatu Sztuk, znajdującego się przy ul. Słonecznej 16 od wtorku do piątku w godzinach: 14.00 - 18.00. Tradycyjne, eksperymentalne, misternie utworzone, plakatowe prace będzie można oglądać do 27 stycznia.

Julia Broda



GRAFIKA STUDENCKA

- pracownia Jarosława Skutnika, Instytut Sztuki w Cieszynie, Uniwersytet Śląski w Katowicach

Prace graficzne prezentowane na wystawie powstały na przestrzeni ostatnich kilku lat. Różnorodność tematyki - zarówno tej proponowanej przeze mnie jak też własnej, kreślą obraz pracowni, którą prowadzę od roku 1994. Wystawione obok siebie prace studentów dziennych oraz zaocznych, poczynając od I roku studiów, aż po lata dyplomowe wydają się wskazywać na fakt, że wartość artystyczna pracy nie zależy od ilości czasu spędzonego nad warsztatem graficznym. Prace studentów rozpoczynających swoją graficzną edukację zawierają niejednokrotnie takie wartości artystyczne, których próżno szukać na latach dyplomowych. Jednym z podstawowych założeń pracowni, obok poznawania tajników warsztatu graficznego jest kształtowanie indywidualnych predyspozycji studenta zarówno w sferze manualnej jak też pojęciowej. Umiejętność prowokowania młodych artystów do samodzielnego myślenia, podejmowania decyzji nieskażonych pogonią za aktualną modą czy chęcią przypodobania się pedagogowi wymaga wzajemnego zaufania i partnerstwa pozbawionego dominacji. W takiej pracowni tradycyjna maksyma pedagogiczna ukazująca ucznia podążającego za mistrzem zastępowana jest twierdzeniem o kooperacji, współuczestnictwie, wspólnym doświadczaniu i negocjowaniu sądów. Wśród wielu eksperymentów formalnych, jakich doświadcza współczesny odbiorca sztuki, grafika, pomimo związku z tradycyjnym warsztatem zdaje się mocno bronić swojego miejsca w świecie sztuki jako interesującego środka wypowiedzi artystycznej. Również i te, prezentowane na wystawie prace graficzne oparte o tradycyjną technologię druku wypukłego, wklęsłego i płaskiego zawierają niejednokrotnie elementy eksperymentów własnych poszerzających tradycyjny warsztat grafika. Świadczą o wciąż ponawianej przez młodych artystów próbie poszukiwania własnej drogi artystycznego wyrazu z dala od łatwych kompromisów, poprawności formalnej i estetycznej.
Jarosław Skutnik

ABSTRAKCJA I PRZEMIJANIE

 

ABSTRAKCJA I PRZEMIJANIE

Abstrakcyjny klimat ceramicznych i olejnych obrazów, a także prac wykonanych mieszaną techniką, znajomą jedynie samej autorce, wpisany jest w jesienną ekspozycję "Warsztatu Sztuk". Uczestniczka warsztatów terapii zajęciowej, mających miejsce w skoczowskim Domu Pomocy Społecznej "Feniks", Łucja Kula ma już za sobą wiele wystaw autorskich, które są efektem trwającej od 10 lat pracy artystycznej. Aktualna listopadowo-grudniowa wystawa zatytułowana "Twórcza dekada Łucji Kuli" jest zatem zwieńczeniem tego jubileuszu. Wśród prezentowanych prac o tematyce abstrakcyjnej znajdują się również przedmioty użytkowe - oryginalne misy, a także zegary podkreślające płynność czasu, jego ulotność i... przemijanie współgrające z jesienną aurą. Barwy jesieni, jej zapachy i atrybuty towarzyszą wystawie również poprzez jej aranżację. O tym zamierzeniu mogli przekonać się 4 listopada goście wernisażu stąpając po szeleszczącym, oryginalnym dywanie z suchych liści. Wieczór stał się także okazją do spotkania osób prowadzących różnorodne warsztaty terapii zajęciowej w DPS-ie "Feniks", jak również pierwszego losowania nagrody książkowej przyznanej przez miesięcznik "Południk 18°47'". Wszystkich zainteresowanych wystawą zapraszamy do galerii "Warsztatu Sztuk" (ul. Słoneczna 16) od wtorku do piątku w godzinach 14.00 - 18.00.

wyślij komentarz

zobacz komentarze (2)






















WYSTAWA FOTOGRAFICZNA

 

CZĄSTKA EGZOTYCZNEGO KONTYNENTU W JESIENNYM SKOCZOWIE

Październikowa ekspozycja prezentowana w galerii "Warsztatu Sztuk" zaprasza wszystkich ją odwiedzających do dalekiej podróży. Obranym kierunkiem jest Afryka, a przewodnikiem tej egzotycznej wystawy Maciej Kalarus. Przy pomocy bajecznie kolorowych zdjęć przedstawia Czarny Ląd od nietypowej strony. Fotografie ukazują wizerunki dziecięcych twarzy, często pełnych radości i zadowolenia. Afryka znana z braku wody, środków do życia, czy obfitego żniwa zbieranego nieustannie przez malarię i inne choroby, nie pojawia się w kadrach podróżnika. Na jej trop naprowadzają tymczasem zamieszczone w obrębie wystawy teksty poetyckie, stanowiące reminiscencję z podróży na tereny Sahary, w pobliże Jeziora Czad aż po Gabon, Gwineę Równikową i Kamerun. Ekspozycję wzbogaca głównie hebanowa procesja figurek słoni, hobbystycznie kolekcjonowanych przez właściciela, jak również kilka oryginalnych tamtamów, afrykańskich krzesełek, mis, masek, grzebieni, ozdób. Wernisaż wystawy fotograficznej Macieja Kalarusa pt.: "Oczy Afryki", mający miejsce 8 października, zgromadził wszystkich zainteresowanych afrykańskim tematem, a także dziennikarzy "Gazety Wyborczej", Radia Katowice oraz Telewizji Regionalnej. Obszerna opowieść autora zdjęć przybliżyła gościom atmosferę i realia panujące w świecie bez elektryczności, bieżącej wody, czy mediów. Niejednokrotnie także udzieliła praktycznych wskazówek najmłodszym, których uwagę przykuły szczególnie niecodzienne instrumenty i pozostałe, nieznane przedmioty. Wystawę można zwiedzać do 28 października od wtorku do piątku w godz. 14.00 - 18.00 w "Warsztacie Sztuk" przy ul. Słonecznej 16. Serdecznie zapraszamy!










OCZY AFRYKI

Dzieci. Przemierzając afrykańskie sawanny w każdym miejscu i czasie spotykam jej małych mieszkańców. Początkowo dzieci boją się "białego przybysza", ale z czasem ciekawość i niecierpliwość biorą górę. Maluchy podchodzą bliżej i chętnie pozują do zdjęć. Nie boją się, często w zamian za fotkę wyciągają rączkę po "kado" czyli po podarunek (prezent). Małe murzyniątka nie znają świata "białych". Ale ufnie chcą, by wziąć je w ramiona, przytulić, pogłaskać. W ich oczkach widać iskierki nadziei, ochotę na gaworzenie po francusku lub angielsku- lecz zazwyczaj mówią jedynie w swoim plemiennym narzeczu. Afrykańskie maluchy często są brudne, zakurzone, prawie zawsze chodzą boso, nic nie jedzą i piją wodę pełną bakterii malarii lub innych chorób. Niby są takie same jak nasze dzieci - a tak bardzo inne. Bo pozbawione perspektywy. Ale są cudowne, wdzięczne i radosne. Uśmiechnięte często przez łzy. Ochocze. Otwarte na świat. Rezolutne, zaradne i waleczne. I na swój sposób szczęśliwe.



Byłem w Afryce. W samym jej sercu. Nie z biurem podróży. Nie z wycieczką zorganizowaną. Nie z katalogu. Wybrałem się w podróż bez hoteli, szwedzkich stołów i recepcji. Moja Afryka pokazała mi się cała; od Sahary, blisko Jeziora Czad, po Gabon i Gwineę Równikową, przez cały Kamerun. A wszystko zaczęło się na początku stycznia. Dla Europejczyków to najlepsza pora na takie ekstremalne eskapady. Afrykańska pora sucha uderza wprawdzie suchym i gorącym powietrzem ale brak deszczu i niska wilgotność sprzyja wędrówkom. Wypalona słońcem sawanna, która woła o wodę, pełna jest wtedy pyłu harmatanu. Ten pustynny wiatr, wiejący od Sahary w głąb lądu, przeszywa każdy skrawek ciała, wdziera się w tryby aparatów fotograficznych, z wody robi mętny płyn nie do picia... Czułem, jakby ten ląd bronił się przed ekspansją kolejnych ciekawskich białych. Wychowany na afrykańskim Hemingwayu, czytając kiedyś Karen Blixen, oglądając "Marzyłam o Afryce", a przede wszystkim mając jeszcze świeżo w pamięci moją wcześniejszą podróż na Czarny Ląd, mniej więcej wiedziałem czego mogę się spodziewać. Afryka zachwyca i zniewala krajobrazami. Widoki wędrującego do wodopoju stada słoni, stojące w cieniu wysokich eukaliptusów żyrafy, olbrzymie hipopotamy wylegujące się w wodzie jeziora Lagdo, lub wesołe małpy zwinnie skaczące po palmach i piaskowych głazach powodują, że czułem się jakbym wszedł do telewizora, do programu Tony Halika... Koryta wyschniętych, okresowych rzek podobne są do szerokich, szutrowych autostrad. Często można spotkać tam ludzi myjących się w resztkach wykopanej wody, pojących bydło (wychudzone, kościste krowy). Kobiety z dzbanami na głowach chodzą tam prać, kąpią dzieci. A wzdłuż brzegów spotkać można małych chłopców zbierających resztki wysuszonego drewna. Znoszą to potem do swoich domostw, wiążą sznurem z prosa i starają się takie wiązki sprzedawać na okolicznych targowiskach. A targowiska to osobna historia... Odbywają się codziennie w innym miejscu rozłożystego płaskowyżu sawanny. Często są to place wydzielone przez szefów wiosek gdzieś w centrum osad. I przychodzą tam wszyscy. Wszyscy ze wszystkim. Można kupować lub się wymieniać. Można naprawić rower i buty (jeśli ktoś ma...), można sprzedać ananasy i cytryny, obszyć batiki (ręczne malowidła na płótnie). Targ, to miejsce gdzie spotykają się znajomi i rodziny. A po handlowaniu przychodzi czas na miejscowe alkoholowe specjały, czyli bil-bil. Trochę to piwo, trochę wino robione z milu czyli ichniejszego zboża. I tak dzień w dzień, bo nazajutrz jarmark jest w innym miejscu. I normalne, że zamiast nazw dni tygodnia używa się zamiennie nazw miejsc gdzie będzie kolejne targowisko. Bo środa to Bibemi, a czwartek to Adumri. Afryka jest kolorowa. Wielokrotnie zdziwiony byłem widokiem przepięknie kolorowo ubranych ludzi. Ogólne ubóstwo i bieda powodują, że stroje te nie są codzienne. Kobiety odziane w pań (obszerna płachta materiału) z dużą starannością dbają o wymyślne nakrycia głowy. Ozdobne fryzury, chusty lub tzw. czapki Bamileke utkane są z tęczy barw. Używane materiały są bardzo kolorowe i żywe. Odmiany czerwieni, zieleni, i granatu nadają całemu otoczeniu niesamowitego kolorytu. A ciemnordzawe, laterytowe drogi w kontraście i bliskości z żywozielonymi palmami i gajami bananowymi ukazują Afrykę jako kontynent różnic i niezapomnianych pejzaży. Często też widać jak powoli wkracza w tamten świat europejska lub światowa cywilizacja. Dżinsy, adidasy lub T-shirty nikogo już nie dziwią. Natomiast obawę i często strach powoduje aparat fotograficzny - traktowany przez dzieci z zabawą, niektórym kojarzył się z pistoletem... Przemierzając dżipem kilka tysięcy kilometrów, od spalonej słońcem afrykańskiej sawanny aż po rozległe połacie lasów równikowych, oglądając uprawy kawy i herbaty, orzeszków i sezamu, patrząc na zbiory cytrusów i bawełny, odnosiłem często wrażenie jakbym spotkał się z jakąś zaginioną cywilizacją. Bez telewizji, Iraku, parlamentów, hipermarketów i Internetu. Jeszcze niedawno jako pieniędzmi płacono muszelkami korii. Dziś zamiast papieru toaletowego często używa się liści lub... kamieni. Po wodę chodzi się pięć kilometrów. Handluje się drutami wyciągniętymi z opon. A zamiast cukierków dzieci żują pałki trzciny cukrowej... Zegarki bez cyferblatów, okulary bez szkieł. Rytm dnia wyznacza słońce; bliskość równika powoduje szybki zmierzch i długą, dwunastogodzinną noc. A w nocy szczekają psy, rżą osły, gryzą komary i pieją koguty... Byłem w Afryce. W samym jej sercu. Nie w turystycznej Kenii. Nie w europejskiej Tunezji czy Maroku. Zobaczyłem prawdziwą, dziką i nieokiełznaną Afrykę, gdzie na białego wołają nasara, gdzie kobiety z plemienia Mbororo sprzedają kozie mleko, gdzie wszystko jest jak żywy heban i gdzie z pewnością znowu wrócę...

Maciej Kalarus

 

PRZESTRZEŃ PEŁNA PUZZLI

 

PUZZLOWY ZAWRÓT GŁOWY


     Ponad 76 tysięcy puzzli, wpasowanych w przeróżne kompozycje, znalazło się we wrześniu w galerii "Warsztatu Sztuk". Mieszkająca w pobliskich Kiczycach rodzina państwa Penkałów z wielką wytrwałością i cierpliwością układa te niecodzienne obrazy bijąc w tej dziedzinie rekord za rekordem. Inicjator rodzinnej pasji - Bronisław Penkała - przybliżył 1 września gościom wernisażu kulisy układania puzzlowych obrazów. Była mowa o podziale ról podczas pracochłonnego hobby, o przygodach z ramowaniem oryginalnych dzieł, a także o przewodniej idei, w myśl której warto trwać przy tak nietuzinkowym zajęciu. Układanie puzzli podobno niesamowicie uspokaja, wycisza, uczy opanowania, cierpliwości, współdziałania, a także staje się płaszczyzną do pogłębiania rodzinnych więzów. Tymczasem konsekwencja, bez której zamierzony efekt nie mógłby być zrealizowany jest nieunikniona do osiągnięcia upragnionego celu. Kiedy kolejny obraz utworzony z kilku tysięcy puzzli jest ukończony rodzina Penkałów świętuje nagradzając się wzajemnie.
     W galerii, mieszczącej się przy ul. Słonecznej 16, można pooglądać część dorobku Małgorzety, Anny, Bronisława i Adama Penkałów włącznie z największym dotychczas ułożonym obrazem, liczącym 9 000 elementów. Aktualnie rodzina kończy układać największą puzzlową układankę na świecie, w której skład wchodzi 18 000 puzzli. O tym, jak i o innych obrazach czegoś więcej można dowiedzieć się w galerii od wtorku do piątku w godzinach 14.00-18.00 do końca miesiąca. Serdecznie zapraszamy na wystawę "Przestrzeń pełna puzzli"!

Julia Broda





 

 

 

Obrazy Mirosława Ogińskiego, wyeksponowane w maju w galerii Warsztatu Sztuk, charakteryzuje precyzja, dokładność, realizm. Uwiecznione na ponad osiemdziesięciu rysunkach i akwarelach cerkwie i kościoły drewniane posiadają ponadto walory dydaktyczne, gdyż przy ich pomocy można w wyczerpujący sposób poznać konstrukcję tych sakralnych budowli, a także ich typowe elementy - właściwe architekturze poszczególnych regionów. Nie można odmówić im również wartości historycznej, zważając na fakt wpisania wielu z zilustrowanych kościołów do rejestru zabytków, a nawet na listę Światowego Dziedzictwa Kultury UNESCO. Nierzadko portretowane przez artystę budowle uległy i nadal ulegają dużym zniszczeniom, a często i całkowitej destrukcji, co jest efektem podpaleń lub też innych rodzajów wandalizmu. Te urocze i pełne klimatu świątynie nie są obiektami popularnymi, przynoszącymi zyski, a nawet w wielu środowiskach uchodzą za przeżytek i symbol braku postępu. Toteż istnieją nikłe szanse na ich ocalenie i przetrwanie w czasach kultu dobrobytu i konsumeryzmu.
Mirosław Ogiński - bytomianin oraz absolwent P. L. S. P. w Katowicach, zwracał uwagę na te aspekty 7 maja podczas wernisażu wystawy. Jego sposobem na ocalenie pięknych polskich kościółków drewnianych i cerkwii jest ich narysowanie. W ten sposób przedłużył żywotność wielu nieistniejących już obiektów. Inną funkcją tej artystycznej działalności jest rozpropagowanie unikalnego piękna i niepowtarzalnej atmosfery uwiecznianych miejsc oraz zarażanie tym pięknem innych. Wycinek jego wieloletnich plastycznych działań, objęty wspólnym tytułem "Cerkwie i kościoły drewniane południowej i południowo-wschodniej Polski", można oglądać w galerii "Warsztatu sztuk" do 25 maja od wtorku do piątku w godz. 14.00 - 18.00. Serdeczne zapraszamy!


Julia Broda


FOTOEKOLOGIA

"FOTOEKOLOGIA" SILVESTRA SZABÓ

Wszelkie szczegóły otaczającego nas mikrokosmosu można odnaleźć na zdjęciach Silvestra Szabó, znajdujących się w galerii "Warsztatu Sztuk". Fotograf - mieszkaniec Karwiny - od wielu lat śledzi życie chrząszczy, pająków, modliszek, motyli, biedronek, czy żab, udokumentowując następnie ich piękno na kliszy. Fotografowanie przyrody to tylko jedna z dziedzin, jaką się zajmuje. Bliskie mu są również takie tematy, jak zaułki starych miast z ich zabytkowymi kamienicami, mostami, kościołami, fontannami i zamkami. Silvestr Szabó należy do karwińskiego "Foto Klubu", w którym udziela się podczas nieczęstych pobytów w Czechach. Właśnie wtedy znajduje czas na swe artystyczne hobby.
Podczas wernisażu - 8 czerwca - nieobecnego artystę reprezentowała żona Lucie Szabó. O sztuce fotografii, wadze ekologii, a także dotychczasowych efektach współpracy karwińsko-skoczowskiej mówili pozostali goście zza Olzy przybyli na uroczyste otwarcie wystawy: mgr Antoni Petraś - primator Karwiny, jak również koordynatorzy współpracy miast wyszechradzkich: Henryk Kubienka i Josef Adamek. Wśród pozostałych gości nie zabrakło młodzieży, która prócz prezentowanych zdjęć miała okazję niejednokrotnie po raz pierwszy przyjrzeć się i przysłuchać dźwiękom harfy. Cztery utwory zagrane na tym oryginalnym instrumencie przez skoczowską gimnazjalistkę - Klarę Wośkowiak były bowiem ozdobą tego fotograficznego i międzynarodowego wydarzenia.
"Fotoekologię" - wystawę towarzyszącą XXXVIII Dniom Skoczowa - można zwiedzać w terminie 8 czerwca - 8 lipca w "Warsztacie Sztuk" MDK przy ulicy Słonecznej 16 od wtorku do piątku w godzinach 14.00 - 18.00. .

Julia Broda



ZIELONA WRÓŻKA

 

Absynt zwany "Zieloną wróżką" zdominował 1 kwietnia wernisaż wystawy Sylwii Kożdoń w Warsztacie Sztuk MDK pn. "Osiodłać dziki wiatr". Na parę chwil skromna galeria zamieniła się w Montmartre i centra światowej sztuki od Europy po Daleki Wschód. Wszystko za sprawą niezwykle energicznej i twórczej Autorki zafascynowanej malarstwem, wieloma jego przejawami i stylami, od tych najdawniejszych po współczesne. Pasja z jaką opowiadała o swojej przygodzie z paletą, o zauroczeniu wybitnymi artystami, o swojej przemyślanej drodze przez sztukę zahipnotyzowała publiczność, która zanurzona w zielonkawo-niebieską aurę deklamowanej poezji podróżowała po Paryżu, Grecji czy Włoszech, do miejsc znanych i cenionych przez malarkę. Rzadko się zdarza, aby artystka tak zdominowała wystawę poprzez ciekawe, niezwykle barwne i pouczające dywagacje o miejscu człowieka w kulturze i o tym, jak ważne jest jego twórcze podejście do otaczającej go rzeczywistości.
Tytuł wystawy pochodzi od odręcznego wpisu znalezionego przypadkowo przez S. Kożdoń w atlasie anatomicznym. Malarka jest bowiem po studiach pielęgniarskich, pracuje w cieszyńskim szpitalu i sekretarzuje Towarzystwa Miłośników Skoczowa. S. Kożdoń niczym dobra, zielona wróżka zwróciła w ten sposób uwagę na rolę przypadku, na to, jak istotne jest codzienne, pozytywne nastawienie do tego co przynosi życie. Podkreśliła też, że o szczęście trzeba walczyć poprzez twórczość, aby nie stracić wiary w piękno świata i ludzi, w idealizm, który dla niej samej, m.in. bez malarstwa byłby tylko filozoficzną pozą. Ta niezwykła, magiczna wystawa, na której wystąpiła także młoda, skoczowska skrzypaczka Martyna Postrzednik będzie czynna do 29 kwietnia.

Robert Orawski

 

BAŚNIOWA TWÓRCZOŚĆ SKOCZOWSKIEJ LICEALISTKI

 

Portrety, autoportrety, pejzaże, martwe natury, ilustracje rodem ze świata fantazy zdobią w marcu galerię "Warsztatu Sztuk". Ich autorką jest mieszkanka Skoczowa Sylwia Króliczek. W dniu wernisażu - 7 marca - wszyscy zainteresowani mieli okazję dowiedzieć się czegoś więcej na temat prezentowanych prac, pasji, zainteresowań oraz planów bohaterki artystycznego wieczoru. Tegoroczna maturzystka skoczowskiego liceum udowodniła po raz kolejny, że w naszym mieście nie brakuje młodych kreatywnych twórców, ośmielając ich tym samym do podobnego, publicznego odkrywania skrywanych talentów.
Wystawę obrazów Sylwii Króliczek, zatytułowaną "Chwila impresji", można zwiedzać do 25 marca od wtorku do piątku w godz. 14.00 - 18.00 w galerii "Warsztatu Sztuk", mieszczącej się przy ulicy Słonecznej 16. Serdecznie zapraszamy!


Julia Broda

 

"CERKIEW, NATURA, PASJA"

 

CERKIEW, NATURA, PASJA
czyli CIESZYŃSKIE STUDIO TEATRALNE w fotografii

Łemkowskie, białoruskie oraz ukraińskie pieśni były atrakcją kolejnego wernisażu, mającego miejsce w oddziale MDK - "Warsztacie Sztuk". Treść wystawy otwartej 5 lutego stanowią fotografie dokumentujące poszukiwania teatralne Cieszyńskiego Studia Teatralnego. Ekspozycja nosząca tytuł "TeatrGóryChmury" prezentuje działalność inspirująco-warsztatową wyżej wymienionej grupy teatralnej, przeprowadzaną na terenach Huculszczyzny, Bieszczadów, a dokładnie we wsiach: Poraż, Niebieszczany, Mokre, Morochów, które jak niewiele w współczesnych czasach oddają charakter żywych skansenów, przepełnionych głęboką tradycją, niepowtarzalną specyfiką. Swoistość tamtejszego życia oraz teatralnych natchnień, rodzących się w tych okolicach, przybliżył gościom wernisażu założyciel i reżyser spektakli CST - Bogusław Słupczyński z żoną Katarzyną. Wykonali również przywołane wcześniej pieśni wraz z etnologiem Januszem Ziębą, grającym na akordeonie.

Julia Broda

 

"WYKADROWANA PRZYRODA ZIEMI CIESZYŃSKIEJ"

 

Po raz drugi w galerii "Warsztatu Sztuk" można obejrzeć ekspozycję fotografii przyrodniczej. Prezentowane zdjęcia są drobnym wycinkiem zbioru mieszkańca Górek - Marka Śniegonia. Autor wykadrował za ich pomocą bajkowo kolorowy świat ptaków, owadów, roślin, grzybów. Sporo uwagi poświęcił również uroczym zakątkom źródeł rzeki Wisły, portretując wielokrotnie kaskady okolicznych wodospadów. Otwarcie wystawy, mające miejsce 6 listopada, zgromadziło miłośników przyrody, jak i zarówno fotografów, dzielących tę samą pasję. Mieli oni okazję nie tylko poznać zdjęcia wspomnianego fotografa - przyrodnika, ale też i pooglądać sporą ilość slajdów, uatrakcyjniających wernisażowy wieczór.

Julia Broda

 

"NATURALNIE MALOWANE"

 

Realistyczne malarstwo Leny Rybicy w dwudziestu dziewięciu odsłonach zdobi tego miesiąca galerię "Warsztatu Sztuk". Wernisaż październikowej ekspozycji miał miejsce 1 X. Stał się okazją do osobistego poznania autorki prezentowanych prac, a także wysłuchania, co w tej materii ma ona do powiedzenia. Wśród malarskich wskazówek znalazło się uwielbienie dla naszej rodzimej przyrody, ale także docenienie innego bogactwa natury, wzrastającego w odmiennych klimatach. Udało się je autorce poznać podczas licznych plenerów. Ich wspomnienie znalazł się m.in. w pejzażach hiszpańskich oraz w sylwetce greczynki ubranej w tradycyjny strój. Pozostałe prace gloryfikują piękno najpospolitszych polskich chwastów, odzwierciedlają atmosferę górskich potoków, wiejskich zagród, tamtejszych oraz dzikich zwierząt, jak również widoków z Cisownicy - miejsca zamieszkania malarki. Specjalne miejsce zastrzeżono we wnętrzu galerii dla różnobarwnych kwiatów, których portretowanie na płótnie, czy szkle przynosi pani Lenie tyle samo satysfakcji.

 

Julia Broda

 

"WIOSENNE OSWOJENIE ABSTRAKCJI"

 

Czegoś takiego jeszcze nie było. Kolorowe płaszczyzny olbrzymich rozmiarów zapełniają niemalże całą galerię. Geometryzacja kształtów emanuje pełnią dekoratywności. Zimne, niemalże cyrklem wykreślone krawędzie kontrastują z miękkim dotykiem pędzla. Trwa wzajemne przekomarzanie: matematyczna nieskazitelność kontra miękka półprzezroczystość. A wszystko łączy wspólne źródło koloru.
Zapraszamy wszystkich odważnych do odwiedzenia galerii Warsztatu Sztuk w celu wiosennego oswojenia abstrakcji. Wystawę malarstwa Marzeny Kleszcz – Małysz można zwiedzać od 6 marca (wernisaż, godz. 18.00) do 2 kwietnia, przy ulicy Słonecznej 16. Galeria czynna jest od wtorku do piątku w godz. 14.00 – 18.00.

Julia Broda

 

"PIĘKNY JEST TEN ŚWIAT...."

 

W sobotni wieczór 10 stycznia br. w "Warsztacie Sztuk" przy ulicy Słonecznej w Skoczowie odbył się wernisaż wystawy malarskiej Gabrieli Pająk. Wystawa nosi tytuł: "Piękny jest ten świat, a zwłaszcza konie".
Pani Gabriela uprawia głównie malarstwo olejne, akwarelowe, na szkle i porcelanie, ale także inne techniki. Pierwszy raz pokazała swoje prace na wystawie grupy plastycznej "Demon" w roku 1970 w klubie studenckim "Gołębnik" Uniwersytetu Śląskiego w Katowicach. Od końca lat 80-tych wystawia indywidualnie. W Wiśle zadebiutowała w roku 1997 w galerii "Kufa Jama", a od roku 2000 należy do stowarzyszenia "Grupa Twórców Wiślańskich" w Wiśle.

Artystka maluje pejzaże, portrety, a także kwiaty. Przede wszystkim bukiety, które sama komponuje. Zaznacza, że to jeden z jej ulubionych tematów. Uchwyca piękno kwiatów, które trwa na obrazie, podczas gdy bukiety więdnieją. Szczególnym tematem są również konie, które przedstawia bardzo realistycznie. Maluje z natury lub ze zdjęć wykonanych głównie w zaprzyjaźnionej stadninie w Górkach Wielkich.

Malarstwo pani Gabrieli cechuje duży optymizm oraz żywe bogactwo kolorów. Jak mówi sama autorka, chciałaby aby oglądający jej prace choć na chwilę mogli oderwać się od codziennej, szarej rzeczywistości.

Wernisaż niewątpliwie był bardzo udany. Wszystkich zainteresowanych zapraszamy do obejrzenia wystawy, która potrwa do końca stycznia. Galeria w "Warsztacie Sztuk" czynna jest od wtorku do piątku w godzinach 14:00 do 18:00.

mgr Ewa Bojda
Biuro Promocji i Informacji

 

FOTOGRAFICZNE UJARZMIENIE NATURY

 

Umykająca barwność listopadowej przyrody nierzadko prócz zadumy i refleksji wywołuje smutek i tęsknotę za jej świeżością, różnorodnością i nieustannym wzrastaniem. Ekspozycja prezentowana w "Warsztacie Sztuk" ma zatem na celu wprawienie w zachwyt wszystkich przywiązanych do wymienionych walorów przyrodniczych, a także służy z pewnością przedłużeniu tych zalet w czasie jesiennej słoty. Wystawę tworzą 33 zdjęcia dużego formatu wykonane w niezwykle uroczych miejscach naszego kraju. Pierwszy z autorów - Łukasz Łukasik na kliszy fotograficznej zarejestrował życie zwierząt, głównie ptaków, zamieszkujących pobliskie Jezioro Goczałkowickie, tymczasem współautor wystawy - Marcin Kępski zaprasza zwiedzających na krótką wycieczkę po Słowińskim Parku Narodowym, Parku Narodowym Gór Stołowych, a także naszych, zimowych Beskidach. Atrakcją wernisażu, mającego miejsce 8 listopada, był autorski pokaz przezroczy o tej samej tematyce, a także szereg opowieści ukazujących tę uczącą niezwykłej cierpliwości pasję od kuchni. Wśród gości przybyłych tłumnie tego wieczoru do galerii przy ul. Słonecznej 16 znaleźli się miłośnicy przyrody, fotograficy naszego regionu, a także liczne grono ludzi, którym przyroda jest bardzo bliska, a niekiedy nawet wpisana jest w ich życie na stałe, gdyż wiąże się bezpośrednio z ich zawodem (Jarosław Gil, Marek Śniegoń, Piotr Piotrowski). Grono zwiedzających może powiększyć każdy zainteresowany odwiedzając galerię w dniach od wtorku do piątku w godzinach 14.00 - 18.00 aż do 28 listopada. Serdecznie zapraszamy i życzymy niepowtarzalnych wrażeń.

Julia Broda

 

PORTRETY WNĘTRZA W "NOWOSIELSKIEJ" ARANŻACJI

 

Data 4 października jest datą kolejnego wernisażu otwierającego wystawę malarstwa w Warsztacie Sztuk. Tym razem w galerii znalazły się 23 obrazy autorstwa Soni Anny Nowosielskiej, objęte wspólnym tytułem "Portrety". Odnaleźć w nich można emocjonalną ekspresję, zaakcentowaną zdecydowaną kolorystyką, którą często podkreśla wyrazisty kontur odgradzający rygorystycznie miękkość wyrażanych za pomocą pędzla kształtów. Wśród sportretowanych modeli natknąć można się na wielkie osobistości filozoficznego świata, a także świata sztuki, czy wręcz osoby bliskie samej autorce, bądź też bezimienne personifikacje żywiołu lub emocji. Wernisaż, mający miejsce w pierwszą sobotę miesiąca, był okazją do przybliżenia inspiracji malarki, a zarazem poetki. Okazało się także, iż zapoczątkował drugą, równoległą wystawę Soni. Pierwsza bowiem aktualnie ma miejsce w bawarskiej galerii Artoz - Media w Niemczech, o czym świadczyła obecność przedstawiciela świata telekomunikacji i multimediów z tego właśnie terenu.

Wystawę można zwiedzać do końca miesiąca w godzinach 14.00-18.00. Serdecznie zapraszamy wszystkich ciekawych malarskiego wizerunku sportretowanych uczuć.

Julia Broda

 

SKOCZOWSKIE KAPELUSZE TRAFIŁY DO GALERII

 

Kapelusz z "Polkapu" znany jest na całym świecie. Jest też jedynym wyrobem spośród licznych wyrobów skoczowskich fabryk, który przy nikłym udziale maszyn wytwarzany jest w znacznej mierze ręcznie. A zatem ma własnego autora, a także kierowany jest do konkretnego odbiorcy. I w tym miejscu już pojawia się pierwsza analogia do dzieła sztuki, eksponowanego najczęściej w galeriach. Technologia wyrobu kapeluszy z włosa króliczego, jak i zarówno z wełny to sztuka sama w sobie. Kolejne etapy, które musi przejść każdy egzemplarz nakrycia głowy są niesamowicie skomplikowane i dla wielu niewtajemniczonych zupełnie niewyobrażalne. Nie przystoi jednak nam skoczowianom nic nie wiedzieć o procesie produkcji wiodącego zakładu tej branży w całej europie. Nie wypada nam także trwać w tej niewiedzy, kiedy to podczas coraz to nowych okoliczności wyżej wymienione kapelusze przyczyniają się do dumy skoczowian, rozsławiając nasze miasteczko i nas samych za granicami regionu, kraju, a nawet i samego kontynentu. Aby im na swój sposób podziękować i docenić ich znaczenie uczyniono je bohaterami wrześniowej wystawy udostępnionej zwiedzającym w "Warsztacie Sztuk". Podczas wernisażu, mającego miejsce 5 września, oddział MDK zaszczycili swą obecnością dawni pracownicy fabryki, a także przedstawiciele kadry kierowniczej. Ich wyczerpujące opowieści o "Polkapie" - pracy w tym zakładzie, surowcu użytym do wyrobu kapeluszy, technologii, różnicach między ich konkretnymi formami, a także sytuacji na rynku tego artykułu w dniu dzisiejszym i w latach minionych - stanowiły doskonałe dopełnienie do prezentowanych eksponatów.

Julia Broda

 

"BISZORIADA 2003"

 

Tegoroczny plener malarski "Biszoriada" przebiegł w niezmiernie gorącej atmosferze. Upalne lato dało o sobie znać w całej pełni, dzięki czemu po raz pierwszy organizatorzy tego przedsięwzięcia - MDK i Towarzystwo Miłośników Skoczowa - nie musieli bać się o aurę. Tymczasem pojawiły się obawy samych uczestników pleneru, którzy w tak wielkim upale mieli trudności ze skupieniem uwagi jedynie na plastycznych rozwiązaniach swych pomysłów. Jednakże i ta przeszkoda okazała się do pokonania, czego efektem są zgromadzone i wyeksponowane obrazy w galerii "Warsztatu Sztuk". Od 9 do 29 sierpnia można tam więc oglądać skoczowskie pejzaże widziane oczami czterech kobiet umiejących dostrzec piękno w zakątkach naszego miasteczka. Technika, za pomocą której zostały udokumentowane widoki Skoczowa nie jest jednorodna, co stanowi jeden z atutów ekspozycji. Wśród kolejnych należałoby wymienić obecność rysunków dziecięcych, jak również i możliwość zestawienia ogółu prac autorek w różnym wieku, a także okazję przyrównania dzisiejszych, plastycznych wizerunków Skoczowa do przykładowego obrazu Edwarda Biszorskiego. Wernisaż opisywanej wystawy był sposobnością do bliższego poznania malarek goszczących w Skoczowie podczas "plenerowego tygodnia". Eugenia Piotrowska, Gabriela Pająk oraz Monika Poray-Zbrożek należą do grupy malarzy amatorów "Wiślanie". Czwarta uczestniczka "Biszoriady" to skoczowianka - Agnieszka Żur, która po licznych sukcesach literackich postanowiła spróbować swych sił w sąsiedniej dziedzinie sztuki. O samym Edwardzie Biszorskim, a także działalności Koła Przyjaciół Edwarda Biszorskiego powiedzieli kilka słów jego prezes - Karol Kajzer oraz prezes Towarzystwa Miłośników Skoczowa - Robert Orawski. Warto zauważyć, iż wspomniany wernisaż zbiegł się z inauguracją działalności nowo powstałej skoczowskiej galerii. Miejmy nadzieję, że organizowane w jej murach ekspozycje wpiszą się na stałe nie tylko w kalendarz kulturalnych imprez Skoczowa, ale także i świadomość skoczowian, dzięki czemu adres kolejnej wystawy poplenerowej - Biszoriada 2005 - będzie już wszystkim bardzo dobrze znany.

Julia Broda

 
 
 
  
   
 
   
 
   


 


 


 


 




 








 

 

o nas | oferta | aktualności | plan imprez | dni skoczowa | galeria | kontakt
Copyright 1999 - 2007 MDK. All rights reserved.